Co czyni dom domem?
Kiedy lata temu wróciłem z podróży do Indii, które z całym zakątkiem tamtego świata wydawały mi się najbliższe mojej duchowości i energii, chwilę później poleciałem do Senegalu. Tam, wychodząc w Dakarze z samolotu, poczułem, że jestem w domu. Kiedykolwiek wracałem potem do Afryki, zawsze ogarniał mnie ten stan.
Uwielbiam moje niewielkie mieszkanie na warszawskim Bemowie, blisko dużych przestrzeni zieleni. To ważne, ale w codziennym biegu trudno często rozmyślać i zastanawiać się nad uczuciami, które dotyczą czterech ścian. Dopiero w konfrontacji z miejscem, w którym nie pojawiam się na co dzień, takie uczucia wybuchają ze zwielokrotnioną siłą. Tak mam w Kotlinie Kłodzkiej i tak samo czuję się we Włoszech.
Podobnie myślę o realnej przestrzeni domu. Może być zaprojektowany przez najlepszych architektów i urządzony najbardziej dizajnersko, a mimo to, przekraczając jego próg, nie będziemy czuć przytulności. A dla mnie właśnie owa przytulność, poczucie bezpieczeństwa, wygody i spokoju, a nie tymczasowości, stanowi o istocie domu. To wszystko mogą stworzyć tylko ludzie, którzy tę konkretną przestrzeń wybrali do mieszkania, wypełniając ją sobą i swoją energią. Bez nich będzie to dom opuszczony.
Robiłem ostatnio fotograficzny portret wybitnego polskiego reżysera dźwięku, który w kontekście domu uświadomił mi jeszcze jedną bardzo ważną dla mnie rzecz. Powiedział, że zjawisko przytulności jakiejkolwiek przestrzeni jest zjawiskiem akustycznym. Wtedy zdałem sobie sprawę, że do tych wszystkich przymiotników, które w odniesieniu do domu tu wymieniłem, zdecydowanie dorzuciłbym ciszę.
Uwielbiam bowiem to uczucie, kiedy wchodzę do domu, i słyszę, że… nic nie słyszę. Właśnie wtedy natychmiast zaczynam odpoczywać, przepełniony uczuciem spokoju i bezpieczeństwa. Co ważne, to uczucie nic niesłyszenia trwa nieprzerwanie nawet wtedy, gdy gdzieś w tle rozbrzmiewają muzyka lub odgłosy krzątania się innych domowników. Wtedy wciąż słyszę ciszę…
Czy jednak to samo mogą powiedzieć moi ukochani Włosi, dla których cisza na pewno nie jest istotą domu? Przypuszczam, że nie. Każdy z nas jest bowiem innym światem i dla każdego dom ma prawo być kompletnie czymś innym. Na szczęście.