Marek Łańcucki - Architekt kubatury
Co jest najważniejsze w pracy architekta?
Marek Łańcucki: Architektura to zawód, w którym tworzy się przestrzeń dla ludzi, miejsca mieszkalne, miejsca do pracy, przebywania, spędzania wolnego czasu. Zadaniem architekta jest skoordynowanie wszystkich rzeczy, które są potrzebne do tego, aby powstał jakiś konkretny obiekt.
Na jakie sposoby można podejść do architektury i jak Pan do tego podchodzi?
MŁ: Istnieją trendy historyczne związane z tym, jak kształtuje się sztuka od malarstwa, rzeźby, przez fotografię, czy instalację. W tej chwili jednym z trendów jest architektura ekologiczna, taka, która jest przyjazna środowisku. To stawia przed nami nowe, fascynujące wyzwania.
Skąd pomysł na architekturę?
MŁ: Powód jest prozaiczny - mój tata jest architektem. W mojej rodzinie większość osób miała mniejszy lub większy kontakt z architekturą lub sztuką. Od dziecka lubiłem rysować. Zawsze wiedziałem, co chcę robić w życiu. To nie jest zawód - ja się czuję architektem. Bardzo lubię to robić. Pracuję prawie 24 lata i coraz bardziej to kocham.
Jakie cechy wyróżniają dobrego architekta?
MŁ: Przede wszystkim musi mieć wyobraźnię przestrzenną, to podstawowy warunek. Jest ona potrzebna po to, by projektować. My nie projektujemy, rysując. Dużo wcześniej wymyślamy w głowach to, co następnie rysujemy. Wszystko najpierw powstaje w naszej wyobraźni. Kolejne cechy to właśnie wyobraźnia i miłość do kształtowania zarówno bryły, jak i detali.
Jak wygląda Pańska współpraca z Invest Komfortem?
MŁ: Rozpoczęła się 12 lat temu od inwestycji Nadmorski Dwór. To był projekt, w którym po raz pierwszy postanowiłem wdrożyć ideę Howarda, znaną jako miasto-ogród. Zrobiliśmy szkice każdego budynku, każdej kubatury, pokazując, że może być ona zintegrowana z naturą, porośnięta zielenią. Jednocześnie podeszliśmy dosyć twórczo do wykorzystania tego, co dawał nam ten teren. Rozszerzyliśmy zieleń na teren całego osiedla, uczyniliśmy z tego temat przewodni. Następnie realizowaliśmy kolejne inwestycje: Nadmorski Park, Bursztynową oraz nagradzaną w Polsce i za granicą Botanikę.
Jak ocenia Pan tę współpracę?
MŁ: Przyznam, że współpraca w Invest Komfortem jest wyjątkowa. Taka troska o jakość nie zdarza się często. Wiem o tym, współpracowałem z wieloma firmami w Polsce i na świecie. Invest Komfort to firma właścicielska, nie korporacja. Zarząd jest zaangażowany w projekty, poczynając od koncepcji, aż do realizacji. Rezultatem jest to, że z jednej strony mamy możliwość zrobienia wyjątkowego projektu, często używamy wyjątkowych materiałów. Invest Komfort dba o efekt końcowy po latach. Z drugiej strony, stosując te materiały, pracując razem, rezultaty są bardzo dobre. Wielokrotnie podczas wizyt na budowie byłem zaskoczony jakością realizacji. Nie ma tam żadnych niedoróbek, niedokładności, które czasem widać w realizacjach innych deweloperów.
Marek Łańcucki
Architekt, absolwent Wydziału Architektury Politechniki Warszawskiej, studiował też w USA na stypendium Fullbrighta. Pracował w renomowanych pracowniach architektonicznych w Warszawie i Londynie. Od 2008 roku prowadzi autorską pracownię Maarte.