Przeczytasz w 3 MIN

Botanica. Opowieść o domu

Również jako:

Wsłuchując się w spokojny oddech natury

Tekst: Magda Świć

W 1898 roku ukazała się książka Ebenezera Howarda „Tomorrow. A  peaceful path to real reform” (Jutro. Spokojna droga do prawdziwych reform), którą w 1902 roku wznowiono pod nowym tytułem: „Garden cities of tomorrow” (Miasta ogrody jutra). Autor książki pochodził z  klasy robotniczej i był samoukiem. Choć brakowało mu wiedzy akademickiej, był świetnym obserwatorem i miał intuicję, a także przekonanie, że wie, co sprawia, że ludziom żyje się lepiej. Bo właśnie to pytanie zada - wał sobie nieustannie, obserwując życie Brytyjczyków, a potem Amerykanów. 

Przy tym Howardowi daleko było do marzycielskich wizji. Swoje teorie w dużej mierze opierał na ekonomii, pragmatycznych aspektach życia i atawistycznych potrze - bach człowieka. Według niego miasta ogrody miały łączyć zalety przypisywane miejskiemu życiu (zatrudnienie, dostępność usług) i wsi (kontakt z naturą, spokój, tańsze koszty utrzymania). 

Podstawowym celem tej wizji – z pozoru mającej znamiona utopii – było zapewnienie społeczeństwu lepszych warunków życia. Ebenezer Howard zastanawiał się, co zrobić, żeby ludzie opuszczający wieś czuli się dobrze w miastach, które często porażały cenami? Jak zapobiec temu, żeby robotnicy nie trafiali do smutnych, ciemnych i ciasnych mieszkań, do tego współdzielonych z innymi? 

Idee brytyjskiego idealisty odbiły się szerokim echem wśród urbanistów, architektów i planistów, zyskując dużo uznania. Na kartach swojej książki wspominał o nich nawet Le Corbusier, a temat był żywo dyskutowany na konferencjach poświęconych koncepcjom miast. Wniosek był jednoznaczny – projektując miasta i  osiedla, nie można zapominać o  podstawowych zasadach, czyli wygodzie, bliskości natury, dostępie do kultury i możliwości budowania więzi społecznych. 

Temat miast ogrodów jest nadal żywy. O wpisanej w ludzką naturę potrzebie obcowania z przyrodą i jej dobroczynnym wpływie na samopoczucie powstało wiele książek. Chcemy bowiem żyć i mieszkać blisko natury. Chcemy widzieć zmieniające się kolory liści na drzewach, słyszeć śpiew ptaków i czuć rosę na trawie, która jest tuż za progiem. 

„Pamiętajcie o ogrodach. Przecież stamtąd przyszliście” – pisał Jan Kofta, a Ebenezer Howard na pewno by się pod tymi słowami podpisał. Botanika (z gr. botanē, czyli zieleń, owoc, roślina) to dział biologii, który zajmuje się roślinami. Nie trzeba go jednak zgłębiać na uniwersytecie, żeby wiedzieć, że to obszar szczególnie piękny i inspirujący. Wiemy to na pewno, bo towarzyszy nam od dzieciństwa. 

Oczywiście nasz codzienny kontakt z naturą trudno nazwać studiowaniem botaniki. Właśnie to jednak w pewnym sensie robiliśmy, zrywając żółte mlecze na łące, szukając czterolistnych koniczynek, płacząc po poparzeniu pokrzywą czy zachłannie wwąchując się w zapach róż w parku, do którego zabrała nas babcia. 

Norweski pisarz Jostein Gaarder pisał: „Nie próbuj mi wmawiać, że natura nie jest cudem. Nie opowiadaj mi, że świat nie jest baśnią!”. Podobnie czuło wielu malarzy, pisarzy i artystów, więc efekty zachwytu naturą pojawiają się w każdej dziedzinie kultury i sztuki. Wielu malarzy próbowało bowiem oddać piękno wschodu słońca czy więdnących kwiatów. Powstało też wiele piosenek, w których mowa o deszczu towarzyszącym opłakiwaniu miłosnego rozczarowania. 

Również „Nad Niemnem” nie byłoby tą samą powieścią, gdybyśmy usunęli z niej opisy natury. Trudno więc nie zgodzić się ze słowami noblistki Olgi Tokarczuk, że: „Pole działania natury jest ogromne, o wiele większe niż skromne poletko człowieka”. 

Świadomość ogromnej mocy natury mieli także twórcy inwestycji Botanica Jelitkowo. Przekonani więc o słuszności idei miasta ogrodu stworzyli miejsce, które przypomina zaczarowany ogród i wielopłaszczyznowo realizuje współczesną definicję luksusu. 

Szczęśliwie nie trzeba tu dokonywać wyborów ani z niczego rezygnować, ponieważ dzięki położeniu na granicy Gdańska i Sopotu odległość od jednej z najpiękniejszych plaż w Trójmieście to zaledwie 5 minut spaceru. Zielone enklawy – Gdańsk-Brzeźno i Sopot-Kamienny Potok, Park Jelitkowski, Park Nadmorski im. Ronalda Reagana czy Park Przymorze (sięgający historią XVII wieku) – łączy piękna trasa dla pieszych i rowerzystów. To miejsca, które dają poczucie harmonii i spokoju.

Botanica, czyli nazwa inwestycji nie jest więc pustą obietnicą. Osiedle otacza zjawiskowy ogród botaniczny z 47 tysiącami roślin. Jak mówi Marek Łańcucki z pracowni Maarte, „Architektura inwestycji Botanica Jelitkowo nawiązuje do współczesnego archetypu domu. Uwzględnia ona potrzebę człowieka, jaką jest życie blisko natury, i maksymalnie wykorzystuje walory otoczenia”. 

Przestrzeń osiedla pozwala otworzyć się na doświadczanie zarówno natury, jak i faktur, materiałów i barw. Wyraźnie czuć, że jest sumą przemyśleń, empirii, podróży i ogromnej pasji jej twórców. Jak mawiała Diana Vreeland: „The eye has to travel”. Dla przykładu więc, inspiracją do projektu sali spa była podróż architektki Magdaleny Adamus (pracownia LOFT) do Japonii, co zaprojektowana przez nią wysmakowana przestrzeń w pełni odzwierciedla. 

Poza dbałością projektantów o harmonię i spójność, którą widać w całym projekcie, nie brakuje też elementu zaskoczenia i twórczej odwagi. Wyrazem tego jest np. drzewo, które rośnie w centralnym punkcie sali spa. Potwierdza ono także dbałość o autentyczność i prawdę, które widać w doborze szlachetnych materiałów i roślinności. 

Projektanci zaangażowani w projekt byli świadomi, że przeciętny Polak 90% życia spędza wewnątrz budynków. Zespół profesjonalistów z Małgorzatą Sobótką (pracownia Studio Krajobraz) na czele stworzyli więc imponującą przestrzeń wokół inwestycji, która zachęca do spędzania czasu na powietrzu. Jednocześnie zadbali też o komfort przestrzeni wewnętrznych. Wśród licznych udogodnień są więc strefa fitness z salą klubową, siłownią i spa, wnętrza sprzyjające spotkaniom np. przy bilardzie, a także prywatny warsztat i strefa samochodowa (w której szybko i wygodnie można umyć auto) oraz suszarnia dla latawców do kitesurfingu z warsztatem rowerowym. 

Botanica Jelitkowo jest więc miejscem, w którym dobrze zrozumiano współczesnego człowieka – jego potrzeby i tęsknoty, a czasem niewypowiedziane marzenia.

Wyszukiwarka
Standard MOVE IN
Wykończenie wnętrz

Muzeum Sztuki Nowoczesnej
Insight Studio
Opowieść o domu
Twórcy Invest Komfort
Zrealizowane inwestycje
O nas
Kontakt